Ole out, czy jednak in ?
To co w końcu z tym Ole ?
Jesteśmy po 13-tej kolejce Premier League w której United zremisowało na wyjeździe 3:3 z Schiefield United, grając jeden z najgorszych meczów w ostaniej dekadzie. Wynik lepszy od gry, a czarne chmury zbierające się nad Solskjearem jeszcze bardziej pociemniały. Wiele osób domaga się jego zwolnienia, tym bardziej, że wolni na rynku są Pochetino i Allegri. Postaram się pokróce nakreślić temat i zająć stanowisko.
Ole Gunnar Solskjear pełni funkcję menadżera czerwonych diabłów od 28 marca 2019, jednak przygodę z tym klubem jako trener tymczasowy zaczął już 19 grudnia 2018 roku. Norweg zastał spaloną ziemię po Jose Mourinho, który skłócił ze sobą kibiców, szatnie i zostawiał klub z ogromną, kilkunastopunktową stratą do TOP4. Nikt wówczas nie oczekiwał cudów, a raczej poukładanie zespołu i przygotowania do walki w następnych rozgrywkach. Mimo to Ole tchnął nowego ducha w mury Old Trafford i ostatecznie doszedł do ćwierćfinału LM, odpadając z Barceloną i zajął 6 miejsce w PL, niwelując znacznie stratę punktową. Ważniejsze jednak było to, iż piłkarze zaczęli lepiej grać i przyszłość dla kibiców rysowała się obiecująco. Solskjear jako były piłkarz ma pełne poparcie kibiców i zarządu. Norweg zawsze przyjażnie wypowiada się o klubie, zarządzie i zawsze bije od niego szacunek dla przeciwnika. Na papierze to trener idealny, ale czy już gotowy na Manchester United ?
Nie chce przytaczać kariery trenerskiej Ole, wspomnę tylko, że trenował m.in. FK Molde i walijskie Cardiff, z którym spadł z PL. Nie przywiązuje natomiast do tego wagi, ponieważ jest dopiero na początku kariery trenerskiej i praca w United zweryfikuje go jako menadżera.
Kilka faktów :
Sezon 19/20 zaczął się od 3 transferów, które okazały się trafione. Daniel James z miejsca stał się ważnym ogniwem ofensywy United, a Wan-Bissaka i Maguire są najlepszymi obrońcami Manchesteru na dzień dzisiejszy. Z Old Trafford pozbyto się m.in. Lukaku, któy odszedł do Interu, wypożyczono Sancheza i Smallinga, a także sprzedano Darmiana do włoskiej Parmy. Teoretycznie z każdym z tych transferów można się zgodzić, ale osobiście uważam, że Lukaku mimo wszystko byłby wartością dodaną dla United. Ruchy transferowe były dobre, ale nie znakomite, ponieważ nie została odpowiednio wzmocniona druga linia, a atak na tą chwile nie ma żadnego doświadczonego piłkarza, co często odbija się czkawką. Uważam, że można było pokusić się o napastnika z prawdziwego zdarzenia, ale przede wszystkim na pomocnika środka pola. Niewątpliwym plusem jest to, że Manchester nie robił transferów z "nadpłatą", czyli po prostu nie przepłacał. Nie wiem na ile miał wpływ na to Solskjear, ale na pewno jest to bardzo pozytywne. Pozytywne jest też to, że Ole konsekwentnie wprowadza młodzież do składu. Piłkarze tacy jak Williams, czy Greenwood strzelili dziś swoje pierwsze bramki, a mają odpowiednio 19 i 18 lat. Znaczącą rolę odgrywa Scott McTominay i Marcus Rashford, co z pewnością cieszy każdego kibica. Jednak trzeba powiedzieć to głośno- KADRA UNITED NIE MA ODPOWIEDNIEJ JAKOŚCI. najlepsza statystyka, która obrazuje sytuacje w czerwonej części Manchesteru jest ta, która mówi, że najstarszym strzelcem gola w tym sezonie Premier League jest Martial...23-letni francuz jest też talizmanem United, ponieważ niemal zawsze uczestniczy przy golach drużyny. Ole stawia na młodość, wraca do korzeni tj. stawia na wychowanków, jednak kadra jaką teraz dysponuje jest za słaba żeby bić sie o TOP4. To smutne, ale rzeczywiste. Young więcej ma złych zagrań, niż dobrych, Mata prawie nie podnosi sie z ławki rezerwowych, Phil Jones jest tak elektryczny, że jak trzyma żarówkę w ręku, to ta pewnie świeci, a duet środka pola Fred- Pereira jest chyba najgorszym duetem w tym sezonie angielskiej elity. Do tego uważam, że coś szwankuje w medycznych oddziałach klubu, ponieważ liczba kontuzji w tym sezonie jest ogromna. Wciąż do gry nie wraca Pogba, który na papierze jest najlepszym piłkarzem zespołu, choć często nie pokazuje tego na boisku, to bardzo czekam na jego powrót, bo sam McTominay nie pociągnie gry w środku pola. Sytuacja z kontuzjami choćby wspomnianego Pogby, Matica, czy Shawa nie pomaga Solskjearowi. Francuz pewnie już myślami jest przy letnim transferze, bo nie spodziewam się, żeby został w United. oczekuje jednak tego, iż po powrocie do gry już do końca da z siebie wszystko. Dziwi mnie też to, że de Gea nie popełnił bezpośredniego błędu prowadzącego do straty gola, a dzisiejszy błąd Jonesa był pierwszy, jeżli chodzi o defensywę, a i tak co mecz tracimy gola. Pewnie nawet Ole wie, że nie może grać Pereira z Fredem, ale kim ma ich zastąpić? Warto też wspomieć, że atmosfera wokół klubu nie jest najlepsza, ponieważ ciągle w mediach głośno o zmianie właściciela. A to jakiś szejk ma wyłożyć duże pieniądze, a to Sir Jim Ratcliff wyraża zainteresowanie klubem, po czym swteirdza, że Manchester United jest źle prowadzony, bardzo zadłużony i nastawiony na komercje, a nie futbol. Ostatnio także ekspiłkarz Ander Herrera mówił, że na Old Trafford nie myśli się tylko o piłce nożnej, co przecież powinno być oczywistym priorytetem. Ed Woodward jest często krytykowany za błędne decyzję na rynku transferowym, za brak wsparcia menadżerów i po prostu za skąpstwo, bo w dzisiejszych czasach czasami trzeba wydać bajońską sumę na piłkarza, żeby klub zrobił krok do przodu. Nie wiem ile w tym prawdy, a ile obłudy ale często wokół klubu pojawiały się komunikaty, że klub nie zrealizował transferu, bo Ed nie stanął na wysokości zadania. Osobiście czuję ogromną niechęć do tego pana i uważam go za symbol upadku dzisiejszego Manchesteru United.
Ocena :
Solskjear wraca do korzeni, stawia na młodość, wymyślił sobie przebudowe klubu w oparciu o wychowanków i młodych piłkarzy i to realizuje. Odstawia od składu Matica kosztem McTominaya, Younga kosztem Shawa i Williamsa, kupił 3 młodych piłkarzy i wydaję się, że jedyny doświadczony piłkarz to de Gea, któy może już w krótce zostanie zastąpiony młodym Hendersonem. Pocieszające jest to, że jest wizja i jest ona realizowana, że liczba wychowanków ciągle wzrasta i odgrywają oni ważne role. Mimo słabego startu sezonu uważam, iż młodzi piłkarze grają dobrze, szwankuje tylko beznadziejna druga linia, która jest piętą Achillesa tego zespołu, jednak na to Ole miał mały wpływ. Fakty są takie, że w lidze United postawił się każdej poważnej drużynie remisując 1:1 z Liverpoolem, czy choćby ogrywając rewelacyjne Lester. Fakty też są takie, iż już po 4 meczach fazy grupowej Ligi Europy Manchester zapewnił sobie awans i w pucharze ligi również zameldował się w ćwierćfinale ogrywając po drodze Chelsea Londyn.
Niestety w meczach ze słabszymi drużynami często widać braki United w ataku pozycyjnym. Nie winie za to Solskjeara, ale szokuje mnie wręcz fakt, że od czasów Paula Scholesa nie było żadnego porządnego pomocnika do rozegrania na Old Trafford. Sir Alex umiał sobie z tym radzić, ale czy na Boga, Moyes, van Gaal, Mourinho i wreszcie Solskjear nie mogli uderzyć pięścią w stół i powiedzieć: "albo ściągacie rozgrywającego, albo bawcie się sami?". Na minus norwega muszę jednak przyznać, że prócz gry z kontry i szybkości Jamesa lub wykorzystywania Martiala z Rashfordem, nie mamy nic do zaoferowania. Manchester United nie ma stylu. Manchester United nie ma stylu i to jest najgorszę, że Ole przez rok nie odcisnął swojego stempla na Old Trafford. Nadrabia atmosferą, ciągle wraca do wielkich czasów Fergusona, wychwala i buduje piłkarzy, ale stylu brak.
Podsumowanie:
Mam 28 lat i kibicuje diabłom od finału 99, więc moja ocena nie będzie pewnie obiektywna. Uważam, że Solskjear, do którego ma ogromny szacunek i sentyment wyciągnął bardzo dużo z tego zespołu. Szrot, który znajduję się w kadrze United, ciągłe kontuzje, zarząd który nie pomaga i ogromne oczekiwania kibiców sprawiają, że Old Trafford nie jest najbardziej sprzyjającym miejscem na Ziemii do pracy. Ole broni się decyzjami personalnymi, jak dla mnie broni się nawet wynikami, ale nie mogę podarować mu mizerii w sposobie grania zespołu. Minął prawie rok i postępu w grze nie widać. Z ciężkim sercem muszę przyznać, że czas zwolnić Ole, ale... to zwolnienie nic nie da. Dopóki zarząd będzie zatruty, dopóty żaden menadżer nie da sobie rady. Czas na dyrektora sportowego i na ludzi z DNA Manchesteru United, a nie na Eda Woodworda i rodzine Glazerów. Jeśli Mourinho nie dał sobie rady, to uważam, że Pochetino i Allegri będą mieli ciężko. Dochodzę zatem do wniosku, że Ole jest do zwolnienia, ale nowy trener dużo nie poprawi, choć jako romantyk futbolu wierzę, że przychodzi trener X kupuje 2 piłkarzy, 3 sprzeda, 4 przestawi na inne pozycje i nagle coś ruszy. Nagle United zacznie grać na miarę możliwości i oczekiwań, a młodzież, którą Solskjear wypromował będzie stanowiła o sile tego zespołu.